Pstrykam i znikam – fotografia

Identyfikacja dla Kaliny Żaczek to była przygoda, której Kalina się obawiała. Wiedziała, że chce mieć jakieś zwierzątko w logo, ale żeby nie było zbyt oczywiste. Nazwa nie do końca pokrywała się z sygnetem zwierzaka, dlatego musiałem się zastanowić czy podołam wyzwaniu. Po kilkudziesięciu szkicach powstał nie do końca oczywisty lisek który mruga okiem niczym flash w aparacie co nawiązuje do znaku. Nie do końca czułem, że klientka jest w pełni zadowolona ze znaku, ale jak po kilku tygodniach podesłała mi zdjęcie na którym jest uśmiechnięta w koszulce na której znajduje się jej wielkie logo – byłem wręcz dumny. Dalej już było z górki, wizytówki, papier firmowy, ulotki…